Ostatnio wybierając się na spacer pod Wrocławiem natknęliśmy się na ciekawy park, w którym w odrestaurowanej stodole wystawionych było kilkanaście zabytkowych samochodów. Niestety ceny biletów były nieadekwatne do zbiorów muzealnych. 12 Złotych nie jest sumą wielką, ale za 5 minut przyjemności to chyba lekka przesada. Przypomniało mi się wtedy muzeum w Coventry, w którym byłem kilka lat temu.
Niewielu wie, że Coventry jest kolebką angielskiej motoryzacji. Było siedzibą takich marek jak Jaguar, Rover, Triumph, Riley, Healey, Armstrong Siddeley czy tez Alvis, produkujący sportowe auta. Alvis było pierwszą firmą produkującą auta z przednim napędem na masową skalę. Część z tych marek nic wam pewnie nie mówi. Mnie zresztą też nie. Wiele z tych firm upadło, zostało przejętych lub przeniosło swoje siedziby. Z tego, co mi wiadomo jedyna firma produkująca samochody, która pozostała w mieście to London Taxis International, produkująca znane wam wszystkim czarne londyńskie taksówki. Wydaje się więc czymś naturalnym, że w takim mieście powinno powstać muzeum motoryzacji.
Ponad 240 samochodów w Muzeum Transportu w Coventry może robić wrażenie w porównaniu z kilkunastoma pojazdami w podwrocławskiej miejscowości. Jeżeli chodzi o cenę biletów trudno przebić darmowy wstęp do muzeum. Do dyspozycji zwiedzających, oprócz wymienionych 240 samochodów, autobusów i pojazdów przemysłowych, udostępnionych jest około 94 motocykli, 200 rowerów 25 tysięcy modeli i z milion drobniejszych eksponatów.
W muzeum zainstalowano symulator lądowego rekordu prędkości. Symulator jednak jest płatny a cena biletu wynosi 5 funtów. Muzeum otwarte jest od 10.00 do 17.00 codziennie z wyjątkiem 24-26 grudnia i 1 stycznia.
Więcej informacji na oficjalnej stronie muzeum
http://www.transport-museum.com/
Tagi: wycieczka